No ale jednak mam pomysł-może trochę tandetny ale jest!
Bo piszę żeby NIKT nie myślał że zaniedbuję bloga;)
Nie myślcie tak przypadkiem!!!!!!
No dobra... opiszę dzień który zleciał (no prawie);) :
Budzik: drrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! Wyłączam z nerwami! Bo kto mi ustawił na 6.30? Wstaję,pakuję plecaczek;),nakładam maseczkę,zmywam ją,smaruję się maskarą,ubieram w modne ciuszki,jem śniadanko (czyli chleb z masłem),robię sobie kanapki (do szkoły*),idę!
Drogę przebywam (tak,tak,tak!) z Karoliną. Idziemy,modląc się żeby nie było matmy;) Lekcje były takie sobie... Matma jednak była! Co za pech!!!!!! Wracamy (ja z 2 nieruszonymi kanapkami (czyli tyle ile sobie spakowałam) ). Idziemy na plac zabaw (TYLKO dla tego że jest tam ławka!!!). Siadamy,gadamy,wrzeszczymy i dobrze się bawimy!! :)
Potem ona się zmywa,zostaję sama! To też się zmywam bo co do drzewa będę gadać?!
Wróciłam,zjadłam.... a teraz TU piszę! Click:
twój ulubiony blog;)
I temat rozpoczynam!!!!
i fotka nr. 2:
Sówki są na topie! Uwierz w to!
Ja ma łańcuszek i klipsy*
Temat to: Sówka-modowa wymówka
Wiecie czemu? Bo jak ubierzecie się w niemodne ciuchy ale będziecie miały sówkę to jesteście modne! Sówka to załatwi! Więc jeśli kumpela Cię się pyta czemu jesteś niemodna (a masz sowę na sobie) to możesz jej wygarnąć że się nie zna!
Sówka to modowa wymówka!!!!!!!!!
Nara!
Girl 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz